Czy można przewozić niemowlę na przednim siedzeniu? Wyłącznie w foteliku, tyłem do kierunku jazdy tylko wtedy, gdy poduszka powietrzna jest wyłączona. Wybuch poduszki może zabić niemowlę. Od kiedy dziecko może jeździć bez fotelika? Zawsze przewozimy dzieci w samochodzie zapięte w foteliku, które mają mniej niż 150 cm wzrostu.
Nie milkną echa tragicznego wypadku, do którego doszło w sobotę rano, 31 lipca w Katowicach. Ten dramat odciska piętno na niemal wszystkich kierowcach autobusów. - To stresująca i ciężka praca, a także ogromna odpowiedzialność - mówią nam kierowcy. Niestety, ich zarobki są niewspółmierne do odpowiedzialności, jak ponoszą każdego dnia. Brakuje także rąk do pracy. Tylko w PKM Tychy na już, potrzeba 20 kierowców, a w PKM Katowice chętnie zatrudnią aż autobusów mierzą się z hejtem, który wylewa się na nich po tragicznym wypadku, jaki miał miejsce w sobotę, 31 lipca, w Katowicach. Zginęła 19-letnia kobieta potrącona przez autobus, kierowca został zatrzymany. Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa, a także usiłowania zabójstwa dwóch innych T., nim został zatrudniony w PKM Katowice, wcześniej pracował w PKM Tychy. Podobnie jak w Katowicach cieszył się opinią spokojnego i wesołego człowieka. Tu także nie wpłynęły nigdy na niego żadne skargi od wypadek w Katowicach. 19-latka zginęła potrącona przez autobusDrastyczne zdjęcie ciała 19-latki w sieci. Sprawę bada policjaSą wstępne wyniki sekcji zwłok 19-latki. Trwają przesłuchania Śmierć 19-latki w Katowicach. Trwa zbiórka dla dzieci kobietyOdpowiedzialność, stres i skupienieJak podkreślają kierowcy, ich praca wymaga ogromnego skupienia. To duża odpowiedzialność, za którą niestety nie idą odpowiednie zarobki. Brakuje też rąk do pracy. W minioną niedzielę w PKM Tychy nie odbyło się kilka kursów na kilku liniach. Powód? Braki kadrowe. - To jest niestety problem wszystkich przedsiębiorstw komunikacji miejskiej. W całej metropolii mamy ten kłopot, dotyka on również nasz zakład w Tychach - mówi Michał Kasperczyk, rzecznik prasowy PKM Tychy. - W minioną niedzielę mieliśmy większy kryzys. Większa liczba kursów nie została zrealizowana na kilku liniach. Brakuje personelu z uprawnieniami do kierowania pojazdami. Brakuje po prostu kierowców, którzy mogą obsługiwać te linie. Sam próg wejściowy, by zdobyć uprawnienia, jest dość wysoki, bo te uprawnienia kosztują - tłumaczy Michał zdobyć uprawnienia kierowcy, należy przejść kurs, a jego koszt to od 8 do 10 tysięcy złotych, w zależności od miejsca, w którym kierowca przechodzi kurs. - Każdy kierowca, oprócz uprawnień, musi być jeszcze przygotowany do pracy. Niestety zarobki sprawiają, że kierowcy nie garną się do pracy. Był taki czas w pandemii, gdy chętnych było więcej. Kierowcy pracujący na liniach międzynarodowych tracili pracę i przychodzili do nas - opowiada dodaje, pensje kierowców muszą wzrosnąć, żeby PKM-y mogły zatrzymać W przeciwnym razie za chwilę będziemy mieli taką sytuację, że naprawdę nie będzie miał kto wozić pasażerów, bo każdy ma swoją wytrzymałość. Obowiązują nas przepisy kodeksu pracy, jest inspekcja pracy, która wszystkiego pilnuje. Kierowcy nie mogą przekraczać swojego czasu pracy. Chodzi o bezpieczeństwo pasażerów - podkreśla Michał w autobusach potrzebni od zaraz"Od zaraz" PKM Tychy jest gotowy zatrudnić 20 kierowców. - Za chwilę ruszają linie metropolitalne. We wrześniu będziemy potrzebować kolejnych kierowców do pracy. Każdy, kto ma uprawnienia, jest mile widziany. Ci bez uprawnień również, ponieważ doszliśmy do sytuacji, w której przedsiębiorstwo finansuje te kursy, po to, byśmy mieli pracowników - tłumaczy rzecznik PKM Tychy. Kierowcy nie ukrywają, że są często przepracowani i jest ich zbyt mało. Ci, którzy mogą i chcą, pracują po godzinach, w ten sposób łata się luki w planach i miejscach, w których brakuje kierowców. Wielu po pracy dorabia w innych Taka sytuacja nie powinna się wydarzać - mówi stanowczo Kasperczyk i dodaje, że kierowcy powinni być godnie wynagradzani za swoją pracę, choćby ze względu na odpowiedzialność, jaką ponoszą wioząc pasażerów. Do tego dochodzi praca pod presją czasu i pod wpływem stresu, często od wczesnych godzin porannych do późnych godzin wieczornych. Kierowcy w trakcie jazdy odpowiadają za wszystko, sprzedają również bilety - wylicza rzecznik PKM Tychy. - Pasażerowi, których wozimy, są różni - mówią z kolei kierowcy. - Często zdarzają się sytuacje - niezależne od nas - na przykład opóźnienia z powodu remontów, a wszystko skupia się na nas, bo każdy chce dojechać na czas. I my to rozumiemy. Jednak cała wina spada na kierowcę - przeoczTyle dostaniesz w ramach emerytur bez podatku 2022. Zobacz stawki brutto i nettoTo będzie najwyższy budynek mieszkalny na Śląsku i najwyższy punkt KatowicMakabryczny wypadek w Katowicach. 19-latka zginęła potrącona przez autobusJanusz na wakacjach w górach. Zobaczcie najlepsze memy!Zarobki są niewspółmierne do odpowiedzialnościIle zarabia kierowca autobusu z 30-letnim stażem w PKM Tychy? - Taki, który pracuje w weekendy, by mieć 100 procent płatny dodatek świąteczny, otrzymuje 3200 złotych na rękę, wstając o godzinie 3 nad ranem lub kończąc pracę o 2 w nocy - mówi Aleksander Wysocki ze związku zawodowego Transportu przy PKM Tychy i kierowca z 13-letnim stażem. Jak podkreśla, sytuacja po sobotnim wypadku jest mocno Jeden z moich kolegów po wpuszczeniu pasażera do autobusu, usłyszał: "Dzień dobry, potencjalny zabójco". Błyskawicznie rozgorzała dyskusja w autobusie na ten temat, a kierowca był szkalowany. Doszło do tragedii i nie chcę tego roztrząsać, od tego są odpowiednie organy. Jako przewodniczący związku zawodowego chciałem prosić pasażerów, by wyciszyć tę sytuację. Poczekajmy, aż sędzia wyda wyrok - tłumaczy i zaznacza, że w swojej pracy miał podobną, równie stresującą sytuację. - Parę dni temu słyszałem od kolegi, że był świadkiem bójki na przystanku, całe szczęście nie na drodze. Sam osobiście miałem bójkę w autobusie, musiałem wzywać policję. Starałem się zatrzymać autobus jak najszybciej. Sytuacja była bardzo groźna, bo kopano osobę postronną po głowie. Były różne krzyki. W takiej sytuacji trzeba też myśleć o innych pasażerach autobusu, dojechałem do następnego przystanku, otworzyłem drzwi, grupa się rozbiegła - opowiada szkolenia dla kierowcówJak twierdzi, dawniej w PKM Tychy odbywały się szkolenia dla kierowców, jak radzić sobie w podobnych sytuacjach. Sam również, cztery miesiące temu, wnioskował o wznowienie szkoleń dla kierowców, by wiedzieli, jak wybrnąć z podobnych sytuacji i jak reagować. Te plany powstrzymała jednak pandemia. Szkolenia miały być organizowane przez Urząd Pracy w Jesteśmy po rozmowach z Komendą Miejską Policji w Tychach. Na własną rękę będziemy organizować takie szkolenia dla kierowców. Odbędą się one prawdopodobnie we wrześniu - zapewnia Kasperczyk. Jak podkreśla Aleksander Wysocki, najtrudniejszy w tej pracy jest stres i kontakt z To trudna praca, szczególnie w kursach wykonywanych nad ranem, w weekendy albo późnym wieczorem. Wtedy najczęściej dochodzi do różnych nieprzyjemnych sytuacji w autobusach, często bardzo groźnych - tłumaczy. - Mamy telefon do dyżurnego. Kierowca w sytuacji stresowej, kiedy dzieje się coś na drodze czy w autobusie, powinien poinformować policję, co się dzieje, podać numer linii i kierunek. Reszta powinna być w gestii dyspozytora PKM i to ewentualnie on powinien przekazywać, w którym miejscu znajduje się autobus - opowiada że równoczesne prowadzenie autobusu, koncentrowanie się na drodze, obserwowanie rozwoju sytuacji w autobusie i jeszcze prowadzenie rozmowy z policją, jest bardzo trudne i ogromnie stresujące - mówi Wysocki. Jak podkreślają kierowcy, agresywnych zachowań wśród pasażerów niestety przybywa. W pandemii głównie z powodu obowiązkowych maseczek, które pasażerowie są zobowiązani nosić w komunikacji miejskiej. Musisz to wiedziećOsoby o tych imionach są najbardziej inteligentne. Oto znaczenie twojego imieniaBoskie sportsmenki na igrzyskach w Tokio. Zobaczcie zdjęcia! [TOP 30]Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Kierowca może nawet jej nie zdążył zauważyć, ruszył, ona uderzyła głową o autobus, potem drugi raz o asfalt. Zmarła w szpitalu, miała 7 lat. Wina dziecka, biegła na oślep, wpadła prosto pod autobus.
Cookies: Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Informacja o Twoich danych: Drogi Użytkowniku, 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako „RODO”). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich będzie się to odbywało po dniu 25 maja 2018 roku. Kto jest administratorem Twoich danych osobowych? Administratorem Twoich danych osobowych jest BIURO USŁUG TURYSTYCZNYCH "ŻAK TOURIST" sp. z ul. Turystyczna 16, 16-300 Warszawa, NIP:846-139-38-81 (dalej: BIURO USŁUG TURYSTYCZNYCH "ŻAK TOURIST" ). Jesteśmy Przewoźnikiem wykonującym krajowe przewozy autobusowe. Pozyskaliśmy Twoje dane osobowe od Ciebie, podczas korzystania przez Ciebie z usług BIURO USŁUG TURYSTYCZNYCH "ŻAK TOURIST" wymienionych powyżej. Co to są dane osobowe oraz jakie dane przetwarzamy? Dane osobowe to każda informacja dotyczącą osoby fizycznej pozwalającą na określenie w sposób pośredni lub bezpośredni tożsamość tej osoby. Dane te są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie ze stron internetowych, serwisów sprzedażowych w tym zapisywanych w plikach cookies oraz w podpisanych umowach . Przetwarzanie danych osobowych to operacje wykonywane na danych osobowych, a zwłaszcza zbieranie, utrwalanie, przechowywanie, opracowywanie, zmienianie, udostępnianie i usuwanie danych. Przetwarzamy następujące dane osobowe: imię, nazwisko, adres email, adres IP, numer telefonu oraz dane osobowe uprawniające do korzystania z ulg handlowych i ustawowych. Dlaczego pozyskujemy i przetwarzamy dane? Twoje dane osobowe zostały pozyskane w związku z zawarciem umowy/lub wypełnionym formularzem/ jak i w trakcie wykonania umowy, będą przetwarzane w następujących celach: realizacji usług przewozowych prowadzenia działań marketingowych, na których przetwarzanie mamy Twoją zgodę zmian, zwrotów i operacji dodatkowych dotyczących zakupionych biletów procesów reklamacji i innych usług (np: wynajem autokarów) Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych? Każde przetwarzanie Twoich danych musi być oparte na właściwej, zgodnej z obowiązującymi przepisami, podstawie prawnej. BIURO USŁUG TURYSTYCZNYCH "ŻAK TOURIST"przetwarza Twoje dane osobowe na podstawie art. 6 ust. 1 pkt. b), c) lub f) w celu umożliwienia nam realizacji umowy, którą z nami Zawarłeś lub do realizacji czynności, które nam Zleciłeś przed zawarciem Umowy, w szczególności: umożliwienia nam weryfikacji, że nabyłeś bilet na przewóz realizowany przez nas lub zarezerwowałeś u nas miejsce noclegowe; umożliwienia nam weryfikacji, że przysługują Ci ulgi na których opiera się wybrana przez Ciebie opcja zakupu biletu; umożliwienia nam poinformowania Cię o opóźnieniach oraz zdarzeniach dotyczących przewozu; umożliwienia nam wystawienia Tobie dokumentów księgowych; umożliwienia nam rozpoznania Twojej reklamacji na świadczone przez nas usługi. Dodatkowo podstawą prawną jest niezbędność do wypełnienia obowiązku prawnego ciążącego na administratorze oraz niezbędność do celów wynikających z prawnie uzasadnionych interesów realizowanych przez administratora np. takich jak udzielenie odpowiedzi na Twoje pisma i wnioski. W przypadku wątpliwości co do prawidłowości przetwarzania Twoich danych osobowych, masz prawo wniesienia skargi na przetwarzanie danych do organu nadzorczego. Okres przetwarzania Twoich danych osobowych jest uzależniony od celu w jakim dane są przetwarzane jednakże zapewniamy Cię, że nie przetwarzamy Twoich danych przez okres dłuższy niż jest to potrzebne do realizacji celów przetwarzania. Komu możemy przekazać dane? Twoje dane mogą być przekazane podmiotom przetwarzającym dane w związku ze zleconymi przez nas usługami, do Przewoźników, którzy będą realizować usługi przewozowe oraz podmiotom lub organom uprawnionym na podstawie przepisów prawa. Zapewniamy, że dokładamy wszelkich starań, aby podmioty z nami współpracujące w sposób rzetelny i zgodny z prawem chroniły Twoje dane osobowe, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Jakie Masz prawa w stosunku do swoich danych? Masz prawo do żądania dostępu do danych, sprostowania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia ich przetwarzania. Jeśli oparliśmy przetwarzanie danych osobowych o Twoją zgodę - Masz także prawo do cofnięcia wyrażonej zgody na przetwarzanie danych osobowych w dowolnym momencie. Wycofanie zgody nie ma wpływu na zgodność z prawem przetwarzania Twoich danych, którego dokonano na podstawie udzielonej zgody przed jej cofnięciem. Zgoda jest niezależna od czasu w jakim Korzystasz z usług, obowiązuje do jej odwołania. Udzielenie zgody oznacza możliwość otrzymywania dostosowanych do Ciebie potrzeb informacji marketingowych i ofert dotyczących produktów i świadczonych usług na podany adres e-mail lub numer telefonu, jak również uprawnia do kontaktów telefonicznych. Formularz zgody: W związku z powyższym, zgadzam się na przetwarzanie w celach marketingowych oraz celach analitycznych, moich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przeze mnie ze strony internetowej, w tym zapisywanych w plikach cookies, również po rozpoczęciu obowiązywania RODO (czyli po 25 maja 2018 roku). Podanie danych jest warunkiem zawarcia umowy, bez ich podania umowa nie może zostać zawarta. Wyrażenie tej zgody jest dobrowolne i można ją wycofać w dowolnym momencie z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.
Kto może być współwłaścicielem auta? Posiadaczem auta może być praktycznie każdy: mniej lub bardziej doświadczony kierowca, osoba bez prawa jazdy, a nawet ktoś niepełnoletni. Może to być osoba z rodziny lub spoza. Podobnie jak w przypadku nieruchomości samochód może mieć jednego, dwóch lub kilku właścicieli.
Fot. Archiwum Polskapresse Carpooling, czyli wspólne przejazdy, to trend, który zyskuje na świecie dużą popularnośc. Trudno się dziwić – każdy szuka oszczędności, a łatwo policzyć, że wspólne podróże jednym samochodem pozwalają na znaczną redukcję kosztów. W ostatnim czasie ta idea dzielenia się kosztami wzbudza spore kontrowersje. Powodem są niejasności związane z odpowiedzialnością kierowcy za pasażera. Fot. Archiwum PolskapresseUżytkownicy takich rozwiązań, jak Yanosik AutoStop czy Blablacar rejestrują na stronie lub w aplikacji swoje konta, dzięki czemu kierowcy mogą dodawać tam swoje zaplanowane przejazdy, a pasażerowie się z nimi skontaktować. Kiedy dochodzi już do podróży, mogą jednak pojawić się obawy: co w sytuacji wypadku? Czy kierowca ma obowiązek wypłaty odszkodowania pasażerowi, z którym składał się na paliwo? Kto ponosi odpowiedzialność za szkody powstałe w trakcie jazdy?Zasada winyJedną z zasad, które obowiązują w polskim systemie prawnym w takich przypadkach, jest zasada winy. Oznacza ona odpowiedzialność sprawcy za czyny sprzeczne z prawem. Zgodnie z tą zasadą osoba winna danego zdarzenia jest zobowiązana do zadośćuczynienia pasażerom. Jeśli kierowca spowoduje wypadek, w którym pasażer dozna uszczerbku na zdrowiu, a sąd orzecze o jego winie, to ten kierowca musi naprawić wyrządzone szkody. Jeśli jednak winny będzie inny uczestnik ruchu, to analogicznie to ta osoba będzie musiała pokryć koszty związane z wyrządzonymi winy obowiązuje zazwyczaj przy przewozie grzecznościowym, czyli nieodpłatnym. Należy do niego np. ryzykaW przypadku drugiej zasady, tzw. zasady ryzyka, obowiązuje domniemanie o winie kierowcy. Tę zasadę stosuje się w sytuacji, kiedy pasażer płaci kierowcy za przejazd. Zasada ryzyka wpisana jest w prowadzenie samochodu – kierowca odpowiada za skutki swoich działań, nawet jeśli nie są one wyrządzone umyślnie. Nawet w sytuacji, kiedy do wypadku dochodzi podczas nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, np. zderzeniaz sarną, kierowca ponosi odpowiedzialność za skutki zdarzenia. Pasażer nie musi udowadniać mu tym przypadku to kierowca musi dowieść, że zaszły okoliczności, które zwalniają go z odpowiedzialności. W tabelce pokazujemy różnice dwóch przytoczonych materiały prasowePodsumowując: jeśli pasażer zapłacił za przejazd, a kierowca spowodował wypadek, powodując tym samym uszczerbek na zdrowiu pasażera, to pasażer nie musi udowadniać jego winy, gdyż odpowiedzialność opiera się o zasadę ryzyka. W każdym takim przypadku pasażer może zwrócić się o odszkodowanie do kierowcy. Ten z kolei może udowodnić, że jest niewinny. Jeśli natomiast przewóz był darmowy, pasażer musi udowodnić winę kierującego, aby otrzymać od niego odszkodowanie. W przeciwnym wypadku nie ma podstaw do otrzymania od niego ubezpieczycielNależy podkreślić, że zarówno w przypadku zasady winy, jak i ryzyka, za wypłatę odszkodowania odpowiedzialnym pozostaje ubezpieczyciel OC kierowcy. Po wypłacie odszkodowania, ubezpieczyciel ma jednak prawo wystąpić z regresem do kierowcy, czyli zwrotem wypłaconych pieniędzy. Nie ma to jednak zastosowania w przypadku, kiedy kierowca nie popełnił żadnego wykroczenia podczas wypadku oraz działał zgodnie z prawem. - Kierowcy nie muszą obawiać się poniesienia ewentualnych kosztów – pokrywa je obowiązkowa polisa OC. Kluczem jest jednak jak zawsze bezpieczna jazda. Jak dotąd nie otrzymaliśmy informacji o żadnym wypadku drogowym, który zdarzył się podczas przejazdu umówionego przez Yanosik AutoStop – mówi twórca aplikacji, Adam ofertyMateriały promocyjne partnera

Co może grozić za zatajenie informacji o nowym kierowcy przed ubezpieczycielem? Nowy kierowca może stwarzać dodatkowe ryzyko wystąpienia szkody. Szczególnie gdy jest młody i niedoświadczony. Każde towarzystwo ubezpieczeniowe inaczej określa granicę wieku młodego kierowcy. Najczęściej jest to około do 26. roku życia.

Największe zmiany czekają kierowców 4 czerwca 2018 r. Osoby, które odbiorą dokument prawa jazdy po po tej dacie, muszą się liczyć z obostrzeniami. Co się zmieni? Pojawi się dwuletni okres próbny. W jego trakcie kierowca będzie musiał zaliczyć obowiązkowy teoretyczny kurs doszkalający oraz obowiązkowe szkolenie praktyczne, jeździć z zielonym listkiem, a także nie będzie mógł podejmować pracy jako kierowca przez osiem miesięcy. Co ważne, starosta będzie mógł przedłużyć okres próbny. Nowe obowiązki łączą się z dodatkowymi opłatami: 300 zł za obowiązkowy kurs teoretyczny doszkalający oraz obowiązkowe szkolenie praktyczne. Ponadto przed upływem ósmego miesiąca okresu próbnego młodych kierowców będą obowiązywały bardziej rygorystyczne ograniczenia prędkości. Nie będą mogli przekraczać prędkości 50 km/h na obszarze zabudowanym, 80 km/h poza obszarem zabudowanym oraz 100 km/h na autostradzie i drodze ekspresowej dwujezdniowej. Samochód, którym będzie kierował kierowca w okresie próbnym, musi być oznakowany z tyłu i z przodu okrągłą nalepką z zielonym liściem klonowym na białym tle. Taki symbol trzeba będzie posiadać na samochodzie przez pierwszych 8 miesięcy, i to niezależnie od tego, czy kierowca będzie się poruszał swoim czy też cudzym autem. Dwuletni okres próby będzie obowiązywał także tych, którym cofnięto uprawnienia do kierowania pojazdami w przypadku ponownego przekroczenia liczby 24 pkt otrzymanych za naruszenie przepisów ruchu drogowego w ciągu pięciu lat od dnia wydania skierowania na kurs reedukacyjny. Kurs reedukacyjny ma trwać ok. czterech dni i kosztować ok. 500 zł. Jeśli jednak w ciągu pięciu lat od zakończenia kursu kierowca znów przekroczy 24 punkty, będzie musiał ponownie podejść do egzaminu na prawo jazdy i zdać go na identycznych zasadach jak ci, którzy ubiegają się o uprawnienia po raz pierwszy. Ważna zmiana dotyczy obrotu używanymi samochodami. Na portalu można już bezpłatnie sprawdzić przeszłość samochodu sprowadzonego z wybranych krajów i zarejestrowanego w Polsce. Wystarczy podać: numer rejestracyjny i VIN oraz datę pierwszej rejestracji. Od 15 grudnia historię mogą już sprawdzić nabywcy i właściciele samochodów importowanych z rynku wtórnego wybranych krajów europejskich oraz USA i Kanady. W systemie widoczne są pojazdy sprowadzone z zagranicy i już zarejestrowane w Polsce. Jeśli samochód jest w bazie, to w zakładce „Dane zagraniczne" zobaczymy informacje w siedmiu kategoriach: kradzież, złomowanie, powypadkowy, uszkodzony, przekręcony licznik, niedopuszczony do ruchu, oraz informację o tym, czy służył jako taxi. Dziś w ewidencji dostępne są auta pochodzące z wybranych krajów europejskich ( z Włoch czy Szwecji), a także z USA. W sumie to 21 rynków, z których dziś pochodzi ponad 4,5 mln aut zarejestrowanych w Polsce. W przyszłości możliwe jest rozszerzenie usługi o kolejne kraje, w tym o Niemcy. Autopromocja Specjalna oferta letnia Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc KUP TERAZ W styczniu 2018 r. usługa zostanie rozszerzona o auta, które jeszcze nie znalazły się w Centralnej Ewidencji Pojazdów (czyli nie są jeszcze zarejestrowane w Polsce), a są już oferowane do sprzedaży. Będzie to wymagało logowania się do systemu za pomocą profilu zaufanego. Z kolei od 1 stycznia 2018 r. na nowo wybudowanych lub przebudowywanych parkingach miejsce postojowe będzie o 20 cm szersze niż do tej pory. Będzie też można wyznaczać więcej miejsc parkingowych w odległości 7 m od budynków. Powód? Wiele współczesnych samochodów nie mieści się na miejscach parkingowych. Obecnie miejsce postojowe powinno mieć długość 5 m i szerokość co najmniej 2,3 m. Według nowego rozporządzenia ministra infrastruktury i budownictwa z 14 listopada 2017 r. stanowiska postojowe dla samochodów powinny mieć co najmniej szerokość 2,5 m i długość 5 m – w przypadku samochodów osobowych. Nowe rozporządzenie zmienia także wytyczne dotyczące liczby miejsc parkingowych wyznaczanych w najbliższym sąsiedztwie bloku mieszkalnego czy szkoły. Dziś jeszcze minimalna odległość od okien budynku mieszkalnego, w granicach której można wyznaczyć maksymalnie cztery miejsca postojowe, wynosi 7 m. Nowe przepisy nie zmieniają tej odległości, ale rozszerzają maksymalną liczbę miejsc parkingowych z czterech do dziesięciu. masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: @
Największe różnice zauważysz, gdy młody kierowca będzie przemieszczał się po trasach szybkiego ruchu. Tam jego prędkość będzie znacznie różnić się od szybkości innych pojazdów. Zielony listek na samochodzie a inne ograniczenia. Powyższe ograniczenia to nie wszystko, co czeka posiadaczy zielonego listka. Jakiś czas temu przeczytałam artykuł pt. „Uwaga! Na drogach młodzi mężczyźni bez OC”. Według podanych w nim informacji, liczba młodych kierowców poniżej 25 roku życia bez ważnego OC jest 4-ro krotnie wyższa niż przeciętnego kierowcy. Szacuje się także, że to młodzi kierowcy są sprawcami największej liczby wypadków. Skąd takie wyniki? Czy każda młoda osoba to takie „straszne zagrożenie” na drodze? Może dane statystyczne są mocno krzywdzące? Postaram się podejść do tej sprawy „od drugiej strony”. Spójrzmy na sytuację oczami młodego kierowcy. Lepiej nie być oficjalnym właścicielem – Tylko za to, że jestem młody płacę dwukrotnie wyższą składkę OC – zwierza się 21-letni Krzysztof– chciałem być uczciwy, kupiłem samochód, więc zarejestrowałem i ubezpieczyłem go na siebie a nie na moją babcię. Niestety to smutna prawda. Większość towarzystw ubezpieczeniowych tłumaczy konieczność podwyższenia składki wyższymi kwotami wydawanymi na roszczenia powypadkowe , po szkodzie młodych kierowców. Stąd też rozpowszechnia się metoda „na babcię”. Można sporo zaoszczędzić jeżeli właścicielem polisy jest osoba starsza, z długą historią ubezpieczenia. Niejednokrotnie fikcyjni właściciele nie są wcale użytkownikami pojazdu. Na przykładzie babci i wnuka: babcia od lat wykupuje ubezpieczenie a wnuk, zgłoszony tylko do ubezpieczenia jako młody kierowca, używa na stałe pojazdu. Wszyscy młodzi „pod jedną krechę”? – Od 18-tego roku życia posiadam prawo jazdy i stale jeżdżę samochodem. Przez ostatnie 6 lat nie spowodowałam żadnej szkody. Towarzystwa ubezpieczeniowe jednak nadal zaliczają mnie do grupy zwiększonego ryzyka. Czy to sprawiedliwe?- pyta 24 letnia Marta. Niejednokrotnie osoby starsze mają mniejsze doświadczenie w prowadzeniu pojazdu niż osoby młode. Historię ubezpieczeniową można wypracować będąc tylko „na papierze” współwłaścicielem pojazdu. W raportach instytucji analizujących rynek ubezpieczeń komunikacyjnych trudno ująć realną liczbę takich osób. Bieda robi swoje – Mieszkam w małej miejscowości i dopiero od niedawna mam legalną pracę. Niestety jako „świeży pracownik” nie mogę liczyć na podwyżkę. Ledwo wystarcza mi na dojazdy (samochód jest niezbędny. Nie mam możliwości dojazdu autobusem). Jak utrzymać auto i opłacić tak drogie OC? – zastanawia się 20 letni Michał. Sytuacja gospodarcza w Polsce nie sprzyja młodym ludziom. Świeżo po ukończeniu szkoły, bez doświadczenia mają małe szanse na zatrudnienie, a „pracujący szczęściarze” – na dobre zarobki. To niestety także wpływa na zwiększenie grupy osób bez ważnego OC. Oczywiście w tym wypadku nie popieram takiej oszczędności. „Zemści” się to na nas po spowodowaniu szkody, kiedy trzeba będzie pokryć odszkodowanie z własnej kieszeni i zapłacić wysoką karę w UFG. Co zatem doradzić młodym kierowcom? Koniecznie zakup polisy OC. Na rynku ubezpieczeniowym istnieją firmy, które „nie boją się młodych”. Wręcz przeciwnie-często jest to ich grupa docelowa. Jedną z takich firm jest YCD z grupy Ergo Hestia, gdzie ofertę kieruje się do osób przed ukończeniem 29 lat. Polecam także korzystanie z internetowych porównywarek ubezpieczeń, gdzie w prosty i szybki sposób można znaleźć najkorzystniejszą propozycje dla siebie. Zapewniam, że wyniki mogą być naprawdę zaskakujące.
Przewożąc dzieci, które ukończyły 7 lat, kierowca motocykla nie musi stosować się do ograniczeń prędkości, chyba że porusza się w strefie zamieszkania, w której ograniczenie jest stałe i wynosi zawsze 20 km/h. W pozostałych przypadkach obowiązują go ogólne zasady, np. ograniczenie do 50 km/h w terenie zabudowanym.
19 stycznia 2013 roku zmieni się ustawa o kierujących pojazdami. Trudniejsze będą egzaminy teoretyczne na prawo jazdy każdej kategorii, a także praktyczne dla kto zdobędzie już „prawko", będzie poddany szczególnemu nadzorowi: okresowi próbnemu. Będzie też musiał nakleić na przednią i tylną szybę swojego auta, graficzne wyobrażenie zielonego liścia klonu. Takie listki pamiętają starsi kierowcy - obowiązywały w latach 70. i 80. XX To bardzo dobre rozwiązanie. Młodym kierowcom potrzeba czasu, by nabrali wprawy - uważa Tadeusz Kondrusiewicz, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Bydgoszczy. - W dwuletnim okresie próbnym będą musieli jeździć wolniej niż doświadczeni kierowcy. Przykładowo na terenie niezabudowanym nie 90, a 80 kilometrów na godzinę. Zielony listek będzie informował wszystkich uczestników ruchu o tym, że na właściciela listka trzeba zwrócić baczną uwagę. Czasem, że trzeba mu wybaczyć pewne będzie się przypatrywać uważnie każdemu młodemu kierowcy. Jeśli w okresie próbnym dopuści się dwóch wykroczeń, kierowany będzie na kurs reedukacyjny. Trzykrotne złamanie zasad ruchu lub popełnienie jednego przestępstwa drogowego zagrożone będzie utratą prawa ofertyMateriały promocyjne partnera ppnvzZ.
  • 415mxfznx9.pages.dev/183
  • 415mxfznx9.pages.dev/125
  • 415mxfznx9.pages.dev/14
  • 415mxfznx9.pages.dev/302
  • 415mxfznx9.pages.dev/202
  • 415mxfznx9.pages.dev/232
  • 415mxfznx9.pages.dev/298
  • 415mxfznx9.pages.dev/367
  • 415mxfznx9.pages.dev/245
  • czy młody kierowca może wozić pasażerów