Oto najlepsze rzeczy do zrobienia w Warszawie, o których opowiadają jej mieszkańcy: 1. Neon Muzeum. Warszawa ma długą, dumną historię z neonami; same w sobie są mini-podróżą przez XX wiek. Nie ma lepszego miejsca na odkrywanie tego bogactwa kulturowego niż “Neon Muzeum “, które prezentuje oryginalne znaki, które kiedyś
Traveler Redaktor National Geographic Ile z nich już zrobiliście? Zobacz galerię (30 zdjęć) Wyślij Udostępnij Podziel się Wyślij Tagi podróże Oto najbardziej zachwycające klasztory świata, do których docierają tylko najwytrwalsi Poprzedni artykuł Oto 10 najwspanialszych wysp świata. Tu poczujesz się jak w raju! Następny artykuł ZOBACZ TAKŻE Traveler Travelery 2021 – poznajcie nominowanych w 16. edycji konkursu Traveler Wielkie Szlaki największą atrakcją po otwarciu Nowej Zelandii. Niedługo dołączy do nich nowa malownicza trasa Traveler Glamping najgorętszym trendem turystycznym ostatnich lat. Na czym polega i gdzie wypoczniemy w ten sposób? ZAMÓW PRENUMERATĘ SKLEP KULTOWY Redakcja poleca TOP BURDA Przewodnik Online- Szwajcaria Sprawdź KoniecznieZOBACZ HIT DEUTER Plecaki Turystyczne w Promocji Absolutny BestsellerZOBACZ HIT BORN2BE Ogromny Wybór Obuwia Sportowego! Absolutny BestsellerZOBACZ TOP PAJAK Superlekki Puchowy Śpiwór Super Cena!ZOBACZ REKLAMA To również cię zainteresuje ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTER Dowiaduj się więcej o świecie i bądź na bieżąco z naszymi informacjami, poradami, konkursami JESTEŚMY W SOCIAL MEDIACH Twitter Facebook Instagram Pinterest Youtube
Często uważane za kulturalne centrum Australii, Melbourne jest uwielbiane przez tych, którzy odwiedzają to popularne miasto. Nie zabraknie Ci rzeczy do zrobienia w Melbourne dzięki niektórym z jego najważniejszych atrakcji, w tym światowej sławy plaży, ogromnym kolekcjom sztuki i ekscytującemu targowi sprzed ponad 130 lat.
Wielkimi krokami zbliża się 5 czerwca, czyli data moich urodzin. Do trzydziestki zostały mi dwa lata z hakiem. Zamiast smucić się i martwić pierwszymi zmarszczkami (które pojawiły się znienacka w zeszłym roku (!) – wszystko przez to, że tyle się śmieję i marszczę czoło… cóż zrobić… przynajmniej jest namacalny dowód na to, że moje życie jest super :D) mam w planach porządnie wykorzystać ten czas. W końcu to przełomowy moment w życiu – kiedy dwójka z przodu, zamienia się w trójkę… Wracając z Auto Stop Race stwierdziliśmy z Damianem i kilkoma znajomymi, że nigdy nie byliśmy na Woodstocku (Pol’and’Rock Festival – wiadomo). Toż to skandal! Postanowiliśmy nie odkładać wyjazdu na ten festiwal w nieskończoność i padło spontaniczne hasło „w tym roku zbieramy ekipę i uderzamy do Kostrzyna!”. Potem pomyślałam, że w sumie fajnie byłoby zrobić taką listę rzeczy do zrobienia przed trzydziestką. Oto i ona: 1. Pojechać na Woodstock (który nie jest już Woodstockiem) ✓ Od wielu lat wakacje spędzamy za granicą, najczęściej pracując – czy to w Norwegii czy na Islandii czy na Teneryfie. Wreszcie będziemy w sierpniu w Polsce i pojedziemy na ten legendarny festiwal. Do tej pory byłam tylko raz na tyskich Paprocanach (z 10 lat temu) i raz na Openerze. Ale z tego co wiem, Woodstock to totalnie inny, niezwykły wręcz klimat. Zobaczymy czy nam się spodoba! UPDATE 2019: wyjazd na Pol’and’rock w 2019 roku to jedna z najlepszych rzeczy, które zrobiłam w swoim życiu! Wszechobecna radość i klimat tego festiwalu jest nie do opisania. To po prostu trzeba przeżyć! Naprawdę żałuję, że nie pojechałam na Woodstock wcześniej! 2. Przebiec półmaraton Do tej pory za dużo podróżowałam, żeby robić regularne treningi. Półmaraton marzy mi się od dawna i jak dobrze pójdzie to przebiegnę te 21 km z hakiem we wrześniu tego roku. Trzymajcie kciuki! 3. Przebiec maraton Jak szaleć to na całego! Jeśli przeżyję półmaraton to w kolejnym roku zaczynam przygotowania do maratonu. Lubię biegać, zawsze byłam niezła na długie dystanse, więc warto się sprawdzić. Trzeba mierzyć wysoko, a co! Najbardziej chciałabym wziąć udział w akcji „42 do szczęścia” organizowanej przez Michała z bloga Życie jest piękne. 4. Szaleć do rana na własnym weselu ✓ Nigdy nie byłam typową księżniczką, która marzy o rycerzu na białym koniu, a w wieku 5 lat wie, jak będzie wyglądała jej suknia ślubna. Za to zawsze wiedziałam, że chcę spędzić TEN DZIEŃ z ludźmi, których kocham i którzy są dla mnie ważni. Nie tylko z garstką najbliższej rodziny i przyjaciół. Bo najważniejsi są ludzie, a nie miejsce. Właśnie dlatego nie pobieramy się za granicą czy na pięknej, rajskiej wyspie. Chcemy, żeby były z nami osoby, które nie dadzą rady polecieć na drugi koniec świata ze względów zdrowotnych czy finansowych. Za to wierzymy (tfu! my to WIEMY!), że moja rodzina z Kanady czy Australii da radę przylecieć do Polski. Poza tym, nie wyobrażam sobie wesela chociażby bez znajomych z Klubu Podróżników BIT – w końcu to tam wszystko się zaczęło! Coś czuję, że to będzie impreza naszego życia! A poprawiny będą jeszcze lepsze 😀 UPDATE (październik 2020): pisząc te słowa nie miałam pojęcia, że będziemy mieli 2 śluby w dodatku w trakcie światowej pandemii koronawiurusa. Na szczęście wszystko udało się tak, jak sobie to wymarzyliśmy. Brakowało jedynie mojej rodzinki z Kanady, ale odbijemy to sobie w 2021 (mam nadzieję!). 5. Wyjechać w magiczną podróż poślubną ✓ Mam nadzieję, że uda nam się wyruszyć w co najmniej 3-4-tygodniową podróż poślubną do kraju, w którym jeszcze nie byliśmy. Nie zdradzę, co nam chodzi po głowach, ale uwierzcie – to by była totalna petarda! Chyba, że wylądujemy tam przed weselem – a istnieje taka szansa hahaha! UPDATE (październik 2020): przez koronę wybraliśmy się w dwie, krótsze podróże poślubne – musieliśmy zmienić początkowe plany (marzyły nam się Hawaje albo Nowa Zelandia). Stanęło na rowerowym tripie wzdłuż Bałtyku oraz kilku dniach laby w Turcji. Tak czy siak było cudnie! 6. Wybrać się w babską podróż do Tanzanii (częściowe ✓) Jakiś czas temu umówiłyśmy się z koleżankami, że w okolicy 2020-2021 roku polecimy do Tanzanii, wejdziemy na Kilimandżaro i pojedziemy na safari. BIT-owianki – trzymam Was za słowo! To byłby idealny prezent na trzydziestkę – mogę sobie sprawić go sama! 😛 UPDATE (listopad 2021): koniec końców wybrałam się do Tanzanii z mężem – byliśmy na genialnym safari, weszliśmy na Dach Afryki i chillowaliśmy na Zanzibarze. Na babski trip jeszcze pojedziemy, ale raczej w inne miejsce! 7. Być we wszystkich krajach Europy Nie zostało ich za dużo: Irlandia (✓), Łotwa, Estonia, Finlandia, Rosja, Białoruś, Rumunia (✓) oraz problematyczne (czyt. nieuznawane) Kosowo i Naddniestrze. Czyżby czekała mnie objazdówka po krajach nadbałtyckich? Brzmi jak plan! 8. Wydać e-booka Od dawna chodzi mi po głowie pewien pomysł, ale notorycznie nie mam czasu na jego realizację. Zrobię wszystko, żeby udało mi się zrealizować tę wizję w przeciągu najbliższych 2 lat, ale nie chcę na razie zdradzać szczegółów. Powiem tylko, że chodziłoby oczywiście o podróże. Czytalibyście w ciemno? 😊 9. Wypuścić własne produkty ✓ W zeszłym roku mieliśmy stworzyć z Damianem kalendarz ze zdjęciami z podróży po Ameryce, ale nie wyrobiliśmy się czasowo. Remont mieszkania, walka o dofinansowanie, powrót z Islandii – zdecydowanie za dużo się działo. Mam nadzieję, że w tym roku będzie lepiej – w planach nie tylko kalendarz – stay tunned! UPDATE 2020: nasze produkty znajdziecie TUTAJ. 10. Wyjechać w samotną podróż Zawsze chciałam to zrobić, ale otacza mnie zbyt wiele fantastycznych osób, które kochają podróże tak jak ja, więc nigdy nie było okazji. Co nie zmienia faktu, że chcę pojechać gdzieś – choćby na tydzień lub dwa – zupełnie sama. Jeszcze nie wiem czy będą to Bieszczady, autostopowa podróż po Europie czy daleka wyprawa. Po prostu czuję, że powinnam pobyć chociaż kilka dni sama ze sobą. A kiedy, jak nie teraz? 11. Napić się wina starszego od siebie ✓ Pewnie nie będzie mi smakować, bo wolę wina półwytrawne lub półsłodkie, ale podoba mi się sama idea! 12. Iść na kurs tańca Mówimy o tym z Damianem od kilku miesięcy i cały czas wyskakują nam inne tematy. Salsa albo latino dance i od razu człowiek poczuje się jak w Meksyku czy na Kubie. Nawet, jeśli będzie w Katowicach! 13. Wybrać się na kilku(nasto?) dniową wycieczkę rowerową ✓ Jeszcze nigdy nie byłam na typowym biketripie! Nie wiem sama jak to się mogło stać? Może przejadę całe polskie wybrzeże, jak niedawno Karol z Kołem się toczy? A może pojadę rowerem do Białorusi i przy okazji zobaczę nowy kraj? Czas pokaże! UPDATE 2020: nasza pierwsza podróż poślubna, w czerwcu 2020, była tygodniowym biketripem! Przejechaliśmy ponad 450 km wzdłuż wybrzeża Bałtyku – od Świnoujścia, aż na Hel. Było cudownie! 14. Odwiedzić Disneyland albo Legoland! ✓ Dacie wiarę, że będąc kilka razy w Paryż u nigdy nie dotarłam do Disneylandu?! Koniecznie muszę to nadrobić! Może przy okazji zabiorę na wycieczkę swoją siostrę? Kaja – co Ty na to? 😊 UPDATE 2020: w ramach urodzinowego prezentu zabrałam moją Sis do Disneylandu w Paryżu w sierpniu 2020! Obie bawiłyśmy się wyśmienicie! 15. Spróbować morsowania ✓ Nie jestem do końca przekonana do tego podpunktu, bo straszny ze mnie zmarzluch, ale lubię stawiać sobie wyzwania. Poza tym, wszyscy mówią, że morsowanie jest fantastyczne dla zdrowia. Próbowaliście kiedyś tych rześkich kąpieli? 16. Dbać o innych i naszą planetę ✓ Od lat wspieram różnego rodzaju zbiórki i akcje charytatywne, przekazuję biednym odzież, w której już nie chodzę, wspomagam schroniska dla bezdomnych zwierząt. Jednak czuję, że to za mało! Chciałabym zrobić akcję na większą skalę, coś z przytupem. Na ten moment, planujemy ze znajomymi #trashtag challenge i wspólne sprzątanie Jury Krakowsko-Częstochowskiej w weekend Więcej informacji już wkrótce! Oczywiście to na pewno nie koniec tego typu działalności! 17. Pojechać spontanicznie nad morze Może być nawet na jeden dzień! Wsiąść do pociągu wieczorem, spędzić na plaży cały dzień i wrócić nocnym! To będzie trudne do zrealizowania, bo zazwyczaj mam zaplanowane weekendy na miesiąc albo dwa do przodu, ale liczę na to, że w ciągu dwóch lat ten niecny plan się powiedzie! 18. Wypromować województwo śląskie ✓ Odkąd wróciłam na stałe do Katowic chcę się tym zająć! Mam w planach cały cykl o moim pięknym województwie i muszę wreszcie odwiedzić Muzeum Śląskie i NOSPR, bo aż wstyd, że jeszcze tam nie byłam… Najchętniej zrobiłabym to we współpracy z organizacjami miejskimi i/lub innymi blogerami, którzy zamieszkują Śląsk – jacyś chętni? 🙂 19. Zaadoptować zwierzaka ✓ Na początek kociaka, bo jest nieco „łatwiejszy w obsłudze”. Na psiaka pewnie przyjdzie czas po trzydziestce! UPDATE 2020: w grudniu adoptowaliśmy szczeniaczka Taco i całkowicie oszaleliśmy na jego punkcie. Mały łobuziak jest moim oczkiem w głowie, a ja stałam się stuprocentową Psią Mamą 🙂 20. Rozkręcić Grupę Infomax Jak większość z Was wie, od listopada pracuję w rodzinnej agencji reklamowej. Podoba mi się to co robię, dużo się uczę i rozwijam, a w dodatku mam sporą swobodę, jeśli chodzi o wyjazdy i urlopy (zaleta prowadzenia własnej działalności gospodarczej i fajnych szefów ;)). Mam mnóstwo pomysłów, jeśli chodzi o przyszłość Infomaxu, także trzymajcie kciuki za ich realizację! A jeśli potrzebujecie pomocy e-marketingowej albo szukacie profesjonalnej drukarni – serdecznie zapraszam do współpracy! UPDATE 2020: podpunkt w toku! Kolejne 10 podpunktów to rzeczy, które już zrobiłam, ale myślę, że będą dla Was świetną inspiracją! 21. Jeździć autostopem To nie musi być daleki wyjazd – wystarczy kilkudniowy trip po Polsce. Jednak uważam, że każda osoba, która kocha wojaże powinna chociaż raz spróbować autostopowej przygody. Uwierzcie – to całkiem inny wymiar podróżowania! 22. Kąpać się nago w jeziorze lub morzu To po prostu trzeba zrobić! Najlepiej w gronie najbliższych przyjaciół albo z ukochaną osobą! Ja generalnie lubię takie akcje, więc pływałam nago w Bałtyku, na Mazurach, w Hiszpanii i pewnie znalazłoby się jeszcze kilka innych miejsc 😛 23. Spróbować czegoś ekstremalnego Skok na bungee? A może ze spadochronem? Albo z 222-metrowej wieży w Głogowie? Bujanie się na gigantycznej, kilkudziesięciometrowej huśtawce? Lot paralotnią? Opcji jest mnóstwo! Wybierz tę, która odpowiada Ci najbardziej! 24. Zrobić sobie gap year Albo po prostu dłuższa podróż. Jeśli kochacie podróże powinniście chociaż raz w życiu rzucić pracę lub poprosić o bezpłatny urlop i jechać w świat na kilka(naście) miesięcy. To całkiem inna bajka, niż kilkutygodniowe wyjazdy. Polecam z całego serca, bo wyruszenie na dwie wyprawy – do Azji południowo-wschodniej i Ameryki Środkowej – to jedne z najlepszych decyzji, które w życiu podjęłam! Oczywiście po trzydziestce też można zrobić sobie gap year, ale na pewno będzie ciężej… 25. Śpiewać do utraty tchu (i głosu)! Śpiewanie łączy ludzi i poprawia humor. To udowodnione naukowo! Polecam śpiewy do rana, najlepiej na plaży przy ognisku i z gitarą! A w traceniu głosu jestem mistrzynią – spytajcie moich znajomych albo rodziców… 26. Mieszkać za granicą Żeby docenić Polskę. Zobaczyć, że wszędzie ludzie mają problemy, nawet w „idealnej” Norwegii, Kanadzie czy na Islandii. Albo wręcz przeciwnie – żeby znaleźć swoje miejsce na ziemi. Sama mieszkałam do tej pory we Francji, Norwegii, na Teneryfie oraz Islandii. W dalszym ciągu Polska jest moim numerem jeden. Ale Teneryfa mocno depcze jej po piętach… 27. Nurkować albo snorkelować Życie pod wodą to coś niesamowitego! Każdy powinien to zobaczyć! Jeśli nie dacie rady zrobić kursu nurkowego to spróbujcie chociaż skorzystać z „intro” – nurkowanie z pełnym ekwipunkiem oraz instruktorem (1 na 1). 28. Skosztować czegoś, co nas brzydzi Wątróbka? Szpinak? Flaki? A może pająki albo robaki? Przełamcie strach i obrzydzenie – te ostatnie naprawdę smakują jak chipsy! 😀 29. Znaleźć fajną pracę To nie musi być od razu praca marzeń. Jednak dobrze robić coś, co się lubi. I nie mieć strachu w oczach w każdą niedzielę wieczorem. W końcu spędzamy w pracy kawał swojego życia – nie marnujmy go! 30. Nie przywiązywać się zbytnio do tej listy Na koniec podpunkt-zawadiaka! Nie ma co się martwić, że lista jest długa i na pewno nie zdążymy zrealizować wszystkich podpunktów. Szczególnie, że życie bywa przewrotne… Zresztą wiele osób mówi, że życie zaczyna się po trzydziestce. Inni twierdzą, że po czterdziestce. A jeszcze inni, że na emeryturze. Jedno jest pewne: trzeba żyć pełnią życia, cieszyć się drobiazgami i nie robić niczego wbrew sobie! A tego typu listy traktować jako inspirację. I pamiętać, że wiek to tylko zapisek w dokumentach. Nie jest limitem, ani ograniczeniem. Ile podpunktów zrealizowaliście? Co znalazłoby się na Waszej liście rzeczy do zrobienia przed trzydziestką? Jeśli interesuje Was ten temat zapraszam również do poznania mojej BUCKET LIST, w której spisałam swoje życiowe marzenia i plany.
"50 rzeczy, które musisz zrobić, zanim skończysz 13 lat" to podręcznik, notatnik i pamiętnik w jednym. Każde z 50 zadań opisano według spójnego schematu: tytuł, opis zadania, notatki pod informacją „Misja wykonana!”, wartość misji, szczegóły warte zapamiętania i – uwaga! – propozycja lektury powiązanej tematycznie z
Mówcie co chcecie. Choć w dzień po swoich 30 urodzinach człowiek budzi się prędzej z kacem, niż ze zmarszczkami, to wciąż drżę przed tą chwilą. Lubię być 20+ latką, lubiłam być w K20 i lubiłam być pytana o dowód, gdy kupowałam wino na wieczór. LUBIŁAM, bo ze smutkiem stwierdzam, że nikt mnie o ten dowód już dawno nie prosił, a pani z rejestracji w Medicoverze się tutaj, niestety, nie liczy. Także panika. Podkręciła ją jeszcze sobota. Wieczór, mała śpi po długich negocjacjach, a my idziemy na absolutny rekord i oglądamy już drugi film w tym tygodniu, a zarazem 6ty, od kiedy N jest na świecie. Łuhuu! “Stuck in love” – wiem, brzmi kiepsko, ale jest jednym, miłym zaskoczeniem. Na dodatek z pisarskim wątkiem w tle. I kiedy ja się już tak zrelaksowałam, ze zbitą gorączką i wielkim kubkiem imbirowego naparu, jeden z bohaterów mówi do swojego syna coś w stylu: “Do 20 roku życia dzieje się w życiu pisarza wszystko, o czym mógłby napisać. Musisz zbierać doświadczenia!!!” WHAT?! Zmroziło mnie. Powiecie, że to tylko film? Dla mnie to znak. Ostatnio zresztą odbieram niepokojąco dużo ZNAKÓW i zaczynam się zastanawiać, czy na star(sz)e lata nie świruję. Po filmie nabrałam odwagi, aby zmierzyć się z prawdą. Wypluł mi ją wujek Google na hasło “30 rzeczy, które trzeba zrobić przed 30stką”. Weszłam w 1szy link z brzegu, ciekawa swojego wyniku. Trafiłam akurat na National Geografic i TEN artykuł, więc zakładam, że mój wynik będzie tak kiepski, jak kiepski jest ze mnie podróżnik. Sprawdzam. A Ty? 1. Podróżuj. Jestem do tyłu. Po spontanicznym wyjeździe na żywca i 3msce do Anglii, a potem drugim, genialnym, do USA, zmniejszyłam dystans. Wakacje wymienialiśmy na wyjazdy wspinaczkowe, a w tym roku – duuużo drobnych, weekendowych wypraw. Czy to się liczy? Punkt do poprawy! Chcę zjeść tajskie poza Warszawą i pogłaskać lwa. Zadanie uważam za nie zrealizowane! 2. Zdobądź górę. Zakładam, że skały też mogą być. Wspinaczka z marną asekuracją na kilkadziesiąt metrów potrafi dostarczyć emocji za niejedną Śnieżkę. Choć na Śnieżce przecież byłam. Czy ona się w ogóle liczy jako góra?! 3. Wykąp się…nago. Prooooste. Lecimy dalej! 4. Baw się do rana. Zrealizowane po tysiąckroć. Na imprezach, na rozmowach, na czytaniu, na zabawie w usypianie noworodka. Przy czym podkreślam, że ten ostatni sposób na zarwaną noc jest bardziej męczący niż zadeptywanie parkietu i przekrzykiwanie muzyki z drinkiem w dłoni. 5. Przebiegnij półmaraton. Z moimi dwoma maratonami mogę wreszcie spuchnąć z dumy. Choć myślę, że brakuje mi jeszcze jakiegoś biegu po górach. Nie sądzę, żeby mnie to wciągnęło, ale póki się nie przekonam, to będzie tylko czcze gadanie. 6. Zanurkuj. To dość zabawna historia. Na podróży poślubnej namawiałam na nurkowanie mojego małża, który bardzo się opierał. W końcu stanęliśmy na brzegu ocenu; ja szczęśliwa, on wściekły. Jakież było moje zdziwienie, gdy już po wszystkim on był zachwycony, a ja przerażona. Okazało się, że brak możliwości mówienia to dla mnie zbyt wiele. Czułam się jak w filmie grozy z tymi spowolnionymi ruchami i głośnym oddechem. Brrrr. 7. Zafunduj sobie coś, na co normalnie cię nie stać, ale wiesz, że będzie służyło ci przez lata. Ajj, aż tak nie poszalałam. Może powinnam szybko nadrobić te zaległości?! 8. Przejedź się wymarzonym autem. Dochodzę do wniosku, że nie mam wymarzonego auta. Może być jakiekolwiek, byleby mnie wiozło do wymarzonej lokalizacji w wymarzonym towarzystwie. I z pełnym bakiem. Najmilej wspominam jazdę w cienkiej kiecce po USA, z głową amerykańsko wystawioną przez szyberdach, zaśmiewając się z byleczego z przyjaciółką w drodze na Dolinę Śmierci. Po chwili się okazało, że bak nie jest pełny, więc tego zadania nie zaliczam! 9. Zostań gwiazdą karaoke. Gwiazda to przegięcie, ale zaliczam sobie spontaniczne i publiczne śpiewanie przy zdecydowanie zbyt dużym audytorium. 10. Zostań wolontariuszem. Dawniej częściej zdarzało mi się wchodzić w akcje charytatywne. Schronisko, dom spokojnej starości, dzieciaki. Kiedy stałam się taką egoistką? Punkt koniecznie do poprawy! 11. Kup bilet na festiwal muzyczny i szalej! …szalej i nie myśl co dalej… Mogę tylko z przyjemnością odkopać te wspomnienia i cieszyć się, że co się naskakałam w tych glanach, to moje. Taka ze mnie była punkówa nawet! To będzie ta część, w którą mała N. mi nigdy nie uwierzy. Albo uzna, że matka wstyd robi…;-) 12. Przeczytaj wszystkie książki ulubionego pisarza. Zaliczam, choć to taki obszar, w którym ciągle mam ogromny niedosyt. Przy obecnym trybie życia udaje mi się przeczytać średnio zaledwie 3 książki miesięcznie. Mam dwa pomysły, jak to poprawić: kupić Kindle’a (patrz punkt 7 :-D) i zrobić kurs szybkiego czytania. Ktoś z Was próbował jednego lub drugiego? 13. Odwiedź swoich rodziców, kiedy się tego zupełnie nie spodziewają. Ojjj, moja mama nie lubi takich akcji. Woli zdecydowanie przywitać nas błyszczącym mieszkaniem pachnącym naleśnikami. 14. Weź udział w dużym wydarzeniu sportowym. Zaliczam jako maraton, choć przyznam ze wstydem, że…nigdy nie byłam na żadnym meczu piłki nożnej. Co więcej, nie zamierzam na niego pójść. Ciężko wyjaśnić, dlaczego. 15. Bądź offline. Dobry punkt. Blogowanie wciąga, ale media społecznościowe po prostu pochłaniają i zaburzają postrzeganie rzeczywistości. Dawkuję sobie. Bo jeśli nie, łapię załamkę, że wokół absolutnie wszyscy osiągnęli sukces, złamali 40 min na 10 km, wydali książkę lub wylegują się na plaży, którą ja póki co mogę sobie sobie co najwyżej wrzucić na tapetę mojego lapka. 16. Zjedz coś, czego się brzydziłeś. Zjadłabym! Ale do tego muszę zrealizować punkt nr 1, czyli wyjechać gdzieś, gdzie takie obrzydlistwa serwują. Zakładam, że moje nieudane próby kulinarne się nie liczą. Czy liczą? 17. Nie planuj noclegu. A to klasyk. I zgadzam się, że bardzo przyjemny. Uwielbiam spontany. 18. Odwiedź wróżbitę. Taaak. Kilka lat temu, po pewnym burzliwym rozstaniu, postanowiłam robić jak najwięcej rzeczy, których wcześniej nie próbowałam. Wróżka wpadła na listę. Poszłam do niej z przyjaciółką. Dostałam dość mroczną wizję swojej przyszłości, a kumpela – zapowiedź samych sukcesów. Pocieszałam się, że wszystko przez “zapłatę”, którą przyniosłyśmy – ja miałam paczkę piegusków, a ona – bombonierkę na bogato 😉 19. Naucz obcokrajowca polskiej tradycji (i odwrotnie). Czad! Chętnie się nauczę tańca brzucha czy coś. Stwierdzam przy okazji, że choć pomieszkuję teraz w stolicy, to nie znam praktycznie żadnego obcokrajowca. A szkoda, bo taka relacja faktycznie poszerza horyzonty. 20. Pojedź w nieznane. OK! Uważam, że dziecko w niczym tutaj nie przeszkadza. Wprawdzie nasze podróże ograniczyły się jakoś ostatnio do Polski, ale to nie znaczy, że nie bywają spontaniczne. Uwielbiam takie. 21. Pójdź na kurs decoupage/ceramiki/pisania ikon. Eeee. Nie mam uzdolnień w tym kierunku, choć uważam, że pewnych rzeczy każdy jest się w stanie szkoda. Mam za to za sobą swój pierwszy kurs pisania i nie chciałabym na nim poprzestać (choć mam wrażenie, że niczego konkretnego się nie nauczyłam ;-). 22. Biegaj boso po śniegu. Hmmmm. Ale po co? Chyba mi się nie zdarzyło, ale start w Nocnym Runmageddonie mogę raczej zaliczyć do tego typu “lekkich hardcorów”. 23. Zaszalej w restauracji. Teraz mamy szaleństwo w czystej postaci, bo do kulinarnej rozpusty dochodzi ganianie małej N po lokalu i próby jej ujarzmienia. 24. Aplikuj do pracy marzeń. Praca marzeń… Tu nie będę się rozwodzić. Osobny temat. 25. Zasadź drzewo. Nie sadziłam, ale kupiłam! Tatkowi mojemu, jarzębinę. Rośnie w jego ogródku. Mała Nadia podlewa konewką… 26. Naucz się tańczyć. Powiedzieć, że się NAUCZYŁAM, to zbyt wiele, ale moje “lata 20ste” były mocno roztańczone. Kłóciliśmy się z P praktycznie na każdych zajęciach, ale tak już zostaliśmy stworzeni. Doprowadzamy siebie często do szału 🙂 27. Skocz na bungee lub ze spadochronem. Nie skoczyłam!! Taaaki klasyk…!! To pewnie zabrzmi głupio, ale zawsze mi było szkoda PLN na te kilka sekund. Warto? 28. Poznaj historię swojej rodziny. Pamiętam drzewko genealogiczne robione na WoS. Chętnie bym pobuszowała w pamiętniku babci albo mamy, ale żadna z nich się do takiego nie przyznaje… 29. Wypij wino, które jest starsze od Ciebie. Czy ten punkt wymaga komentarza? Kto zna dobre wino 30+? 🙂 …ii tutaj trop się urywa. Mój wynik: 20/29. 69%. Wiedziałam to! I mam czarno na białym, że nadal bardziej ze mnie 20stka niż 30stka. Ty sobie mijaj, czasie…a ja wklepię krem pod oczy i pójdę po to stare, drogie wino, kolejny raz się dziwiąc, że nikt mnie nie pyta o dowód… I tak każdy wie, że wiek nie ma znaczenia. Liczy się stan umysłu 🙂 Hej, a jaki jest Twój wynik?
15 rzeczy do zrobienia tej jesieni. Udekoruj dom na jesień. Pięknie wyglądają jesienne wianki, jednak spokojnie, nie musisz ich robić sama, kupisz w sklepach lub internecie. Jesienne inspiracje znajdziesz tutaj. Pozbieraj dary jesieni: kasztany, żołędzie, miechunkę czy jesienne liście. Jeśli nie masz czasu na robienie dekoracji
Każdy z nas niezależnie od wieku i statusu społecznego posiada marzenia, które chce zrealizować. Zazwyczaj dotyczą one znalezienie dobrej pracy lub założenia rodziny. Jednak są osoby, które posiadają bardziej szalone marzenia lub cele, które chcą osiągnąć. Duża część osób z tej drugiej grupy zdecydowała się na stworzenie listy rzeczy do zrobienia przed śmiercią, do których chce dążyć i, które chce osiągnąć. Chcemy przedstawić wam naszą małą listę marzeń, które pojawiły się w naszych głowach. Zazwyczaj osoby tworzące takie listy wybierają dokładnie sto celów, które zamierzają spełnić. My dzisiaj przedstawimy skróconą listę naszych szalonych marzeń. 1. Pływać z delfinami. Marzenie, które pojawia się u wielu osób, jednak wiąże się ono z tak wyjątkowymi emocjami, że musi znaleźć się również na naszej liście. 2. Zobaczyć zorzą polarną. Widok te musi być niezapomniany, dlatego trzeba odhaczyć to przed śmiercią. 3. Skoczyć ze spadochronem. Trochę adrenaliny przecież nikomu nie zaszkodzi. 4. Przejechać się limuzyną. Tu chyba przeważa nasze pragnienie luksusu. 5. Polecieć balonem. Takie małe marzenie z dzieciństwa. 6. Zaadoptować psa. Warto zrobić coś dobrego w swoim życiu. 7. Wystąpić w telewizji. Może w ten sposób rozpoczniemy naszą wymarzoną karierę? 8. Kupić własne mieszkanie. Krok do niezależności. 9. Przebiec maraton i sprawdzić swoje siły. 10. Zrobić tatuaż. Mały projekt, o którym wiedzieć będą tylko najbliżsi. 11. Odwiedzić wszystkie kontynenty. Idealne marzenie dla podróżników. 12. Polecieć pierwszą klasą. Tu znowu wracamy z naszą potrzebą luksusu. 13. Strzelać bronią. Oczywiście w specjalnej strzelnicy. 14. Iść na profesjonalną sesję zdjęciową i poczuć się jak modelka. 15. Wziąć udział w pokazie mody – oczywiście jako gość. 16. Stać się widownią reality show. 17. Mówić perfekcyjnie w języku włoskim. Bo w życiu trzeba się też rozwijać. 18. Spędzić noc w sklepie – ciekawe czy da się zrealizować. 19. Znaleźć swoje miejsce na ziemi – dzięki temu uda nam się odnaleźć spokój. 20. Być szczęśliwym – najważniejszy cel, do którego dąży każdy z nas. Jest to nasza lista rzeczy, które chcielibyśmy zrobić przed śmiercią. Zachęcamy Cię do tego, abyś zrobił swoją i realizował kolejne swoje marzenia.
92.Przespaceruj się ulicą gazowych latarni, wypij kawę na placu Konfederacji, zajrzyj do sklepu ze starociami ( tu pełna lista rzeczy, które warto zrobić, gdy trafisz na Bielany) 93. Na koniec kilka rzeczy, o których zapomniałam, a nie moze ich w zestawieniu zabraknąć: Spróbuj Uzbeckiej kuchni tuż za Elekstrownią Powiśle-> IKAT. 94.
Miesiąc temu skończyłam 19 lat - szybko się przyzwyczaiłam do tej liczby, ale dotarło do mnie, że został mi ostatni rok nastoletniego życia. O takim typowym życiu nastolatki już dawno zapomniałam, bo od wypadku taty spadły na mnie wszystkie obowiązki i musiałam z dnia na dzień dojrzeć do tej sytuacji - opiekować się nie tylko szkołą, ale też domem, psem, rodzinną firmą, chorym dziadkiem i jego mieszkaniem, do tego dochodził też kanał i wszystkie obowiązki z nim związane. Od tamtej pory życie jest dla mnie 24-godzinną pracą, a wszystkie problemy i zajęcia rówieśników stały mi się zupełnie obce. Mimo wszystko te 20 urodziny zamkną w moim życiu pewien rozdział i chciałabym go dobrze zakończyć. Dlatego też stworzyłam listę 20 rzeczy, które chcę zrobić przed 20 urodzinami. Zdjęcie już nieaktualne(głównie z powodu długości włosów) - ale było zrobione niewiele czasu przed moimi 19 urodzinami, więc uznałam, że może pasować tematycznie. No nieważne. Przejdźmy do listy. 1. Mieć wprowadzony minimalizm - do mojego życia i domu. Zajmuję się tym już od początku tego roku, ale zmiany wprowadzam stopniowo, a przede mną wciąż długa droga. Po skończeniu szkoły może będę się chciała wyprowadzić i nie chciałabym zabierać ze sobą masy rzeczy, więc ograniczenie ich ilości już teraz będzie dobrym wyjściem. 2. Zaoszczędzić pieniądze. Z oszczędzaniem nigdy nie miałam problemu - jestem raczej skąpa jeśli chodzi o wydawanie ich. Przez całe moje życie mocno oszczędzałam po to, żeby później kupić sobie coś większego - nowe łóżko, laptop, m&g z Justinem, kamera. Teraz wchodząc w dorosłość mam większe cele, takie jak podróże, własne mieszkanie czy nawet odkładanie pieniędzy na starość. Poprzedni krok - czyli minimalizm - też na pewno mi pomoże nie wydawać pieniędzy na głupoty. 3. Wybrać się na road-trip. Nie potrzeba wiele pieniędzy i czasu, żeby tworzyć wspomnienia. Wystarczy znaleźć towarzystwo i punkt do zwiedzania w okolicach. W moim życiu potrzeba mi więcej takich podróży! 4. Spędzić weekend bez urządzeń elektronicznych. Dwie noce pod namiotem na działce mogą być fajną przygodą i powrotem do dzieciństwa. 5. Zrobić bazę z kocy. Chociaż ten jeden, ostatni raz. 6. Napisać list do siebie. I przeczytać go za 10lat. 7. Przejechać się przerażającą kolejką górską. Całe życie ich unikałam, więc jak nie teraz to nigdy. 8. Zagłosować w wyborach! Po osiemnastych urodzinach jeszcze nie miałam okazji - wybory samorządowe wypadną na listopad, po moich urodzinach, ale wciąż w tym samym roku, więc niech będzie. 9. Przeczytać 20 książek. Dwadzieścia książek nie powinno być problemem, chociaż będzie to wymagało ode mnie zmiany nawyków. 10. Mieć 100 000 subskrypcji. W momencie gdy to piszę jest ich już 90K, więc mój cel nie jest bardzo ambitny, ale ta liczba ma dla mnie wielkie znaczenie. Pokaże, że coś jednak wyszło z całego tego nagrywania i pozwoli mi myśleć o tym jeszcze poważniej. Nawet jeśli w przyszłości szukałabym zwykłej pracy w marketingu czy nowych mediach - to już jest fajne doświadczenie i sukces, o którym warto wspomnieć w CV. 11. Pracować ciężko na dobre oceny. Będzie ciężko - było nawet, jak olewałam szkołę z powodu nadmiaru obowiązków - ale to ostatni rok, dam radę. 12. Zrobić listę rzeczy do zrobienia i miejsc do odwiedzenia. Najlepiej w formie osobnego zeszytu - razem ze zdjęciami i opisami. 13. Napisać jakąś dłuższą historię. Od dzieciństwa zawsze pisałam różne opowiadania, co później przerodziło się w pisanie fanfictions i zakładanie wielu blogów. Od lat już się za to nie zabierałam, ale fajnie będzie przeczytać moje stare historie i dopisać kilka rozdziałów. 14. Chodzić spać przed 23 przez miesiąc. I nareszcie zacząć się wysypiać. 15. Zrobić mięśnie. Po ostatnich miesiącach lenistwa zarys mięśni na moim brzuchu już się rozmywa, a ręce stają się słabsze, więc pora zabrać się za siebie. 16. Nie skąpić. Czasu, uśmiechu, komplementów. 17. Obejrzeć wschód i zachód słońca. Oczywiście już to kiedyś robiłam - ale tego nigdy za dużo. 18. Zapełnić trochę przepiśnik moimi ulubionymi przepisami. Wegańskimi i wegetariańskimi - bo to je odkrywałam przez ostatni rok. 19. Znaleźć więcej inspirującej muzyki. Więcej piosenek, które dadzą mi tyle motywacji co Glorious - Macklemore. 20. Zorganizować imprezę urodzinową! Nie świętowałam 18 i 19 - więc nadeszła pora to nadrobić, bez żalu i wyrzutów sumienia. inspiracja:
Seria BACK TO SCHOOL powraca! W tym filmie zobaczycie 10 rzeczy, które powinniście zrobić przed rozpoczęciem roku szkolnego. Akcesoria szkolne - http://pink
Podczas całego swojego życia, ludzie musza nauczyć się funkcjonowania w społeczeństwie, nauczyć się czynności, które pozwolą na znalezienie pracy oraz umożliwią lepszy strat. Mimo, iż człowiek żyje długo, niewiele ma czasu na rzeczy, które sprawiają mu przyjemność. Kiedy czujemy, że zbliża się śmieć, zastanawiamy się co zrobić, jak się do tego przygotować? Niestety, do śmierci nie da się przygotować. Nie ma również wytycznych, co należy zrobić, by śmieć przyszła w konkretnym momencie, jednak jest lista rzeczy, które warto zrobić przed śmiercią. Przedstawiamy 10 rzeczy do zrobienia przed śmiercią, które sprawią, że w tych ostatnich chwilach będziemy szczęśliwi i poczujemy, że przeżyliśmy swoje życie jak najlepiej. 1. Nauka języka obcego. Niemal każdy człowiek ma swój ulubiony język, którego chciał by się nauczyć. 2. Zmień swój wizerunek. Ufarbuj włosy, zmień fryzurę rób zrób tatuaż. Po prostu zrób coś przyjemnego dla siebie. 3. Wybierz się w wycieczkę dookoła świata. 4. Zacznij żeglować. Możesz wybrać się na wyprawę samotnie, lub w gronie przyjaciół. Spożywaj najlepsze jedzenie, alkohol i zorganizuj huczną imprezę. 5 Weź udział w programie telewizyjnym i zaprezentuj swój talent całemu światu. 6. Wybierz się w odwiedziny do rodziny. Najlepiej pojedź do wszystkich, również tych, z którymi nie masz najlepszego kontaktu. To czas, w którym można by było się pogoić. 7. Stwórz własne drzewo genealogiczne. Dzięki temu, będziesz blisko tych, których kochasz. 8. Zakop kapsułę czasu. Kiedy Twoje wnuki podrosną, będą mogły przypomnieć sobie chwilę z Tobą oraz zatrzymać wyjątkowe pamiątki, które im zostawisz. 9. Udaj się na wycieczkę do dziczy. Postaraj się zdobyć pożywienie i zrobić własny szałas. 10. Wybierze się do miejsca, które uznajesz za koniec świata. Zrób sobie zdjęcie, zjedz lokalne danie i ujarzmij dzikie zwierze. Jest wiele propozycji, które mogą sprawić, że ten trudny okres, będzie dla Ciebie łatwiejszy. Nie ograniczaj się, bierz z życia garściami i spraw, że poczujesz spełnienie.
4FhwCxS. 415mxfznx9.pages.dev/325415mxfznx9.pages.dev/16415mxfznx9.pages.dev/300415mxfznx9.pages.dev/174415mxfznx9.pages.dev/52415mxfznx9.pages.dev/180415mxfznx9.pages.dev/252415mxfznx9.pages.dev/177415mxfznx9.pages.dev/162
rzeczy do zrobienia przed 18